czwartek, 27 grudnia 2012

ALTERRA, chusteczki do demakijażu

Witam ponownie :)
Dzisiaj chciałam podzielić się z WAMI moim nowym, ale już dobrze wypróbowanym odkryciem.
To bardzo delikatne i zarazem skuteczne chusteczki do demakijażu z ROSSMANa z firmy ALTERRA.
 Największa zaleta tych chusteczek to fakt, że nie podrażniają mojej skóry, nawet tej wokół oczu, choć używam ich raczej do demakijażu twarzy, jeśli chodzi o ovzy to jestem wierna MAC Clense Off Oil :) Niestety, większość chusteczek do demakijażu powodowała u mnie pieczenie (Neutrogena i Nivea), dlatego nie używałam ich zbyt często, te okazały się prawdziwym odkryciem roku 2012 !!!! 
 Są baaardzo delikatne, ale świetnie zmywają makijaż z twarzy, ponieważ mają specjalną fakturę, nie są całkiem gładkie ;)

Jedyny minus to niezbyt piękny zapach produktu, co dla niektórych może być powodem, żeby zdyskwalifikować produkt, ale dla mnie są na tyle dobre, że bez problemu go znoszę.
Kolejny bonus to bardzo dobra cena i wydajność, ponieważ nie wysychają, należy tylko pamiętać, 
że najlepiej przechowywać je "do góry nogami".

 Poza tym mają one działanie lekko nawilżające, co jest bardzo przyjemne, szczególnie, gdy zmywamy makijaż po cięzkim męczączym dniu lub nocy :)


CENA: ok. 4 zł

poniedziałek, 17 grudnia 2012

DIOR, PALETA 5 CIENI, 764 FAIRY GOLDS

Oczarowana wspaniałą świąteczną atmosferą pozwoliłam sobie na odrobinę szaleństwa i kupiłam paletkę pięciu cieni z DIOR'a w bardzo świątecznych złotych odcieniach, a przynajmniej tak wyglądały w opakowaniu...
Paleta zawiera pięć cieni do powiek: trzy z drobinkami, które pięknie odbijają światło i dwa z brokatem, którego jest sporo, ale bez szaleństw.
Jeśli chodzi o napigmentowanie to cienie bez brokatu są bardzo intensywne. Niestety, dwa cienie z brokatem dają o wiele mniej koloru, szczególnie ten złoty, biały cień nałożony w kąciku jest nadal biały i niesamowicie odbija światło dzięki drobinkom brokatu.
Moje dwa duże ALE (pomijając cenę, o której nawet nie chcę sobie przypominać):
- chłodny odcień brązów i złotych, ale to zapewne moje niedopatrzenie podczas impulsywnego zakupu:(
- osypywanie się ciemnego cienie :(

Poza tym cienie te bardzo łatwo się rozcierają i można je wykorzystać do dziennego jak i do wieczorowego makijażu.
Moim ulubieńcem z tej palety jest złoty cień z brokatem , dlatego też bardzo ubolewam nad faktem, iż jest on słabo napigmanetowany :(

Jest to kolejny spontaniczny zakup, którego żałuję, ale może tylko dlatego, że nie wybrałam drugiej paletki dostępnej w tej kolekcji, która mogłaby być w cieplejszej tonacji niż ta :)

 
 Jedynym pozytywnym zaskoczeniem było użycie przeze mnie aplikatorów z paletki i byłam w szoku, że tak łatwo udało mi się stworzyć makijaż oka łącznie z kreską wykonaną ciemnym cieniem przy użyciu węższego aplikatora :)

niedziela, 9 grudnia 2012

RIMMEL, LASTING FINISH BY KATE MOSS LIPSTICK

Kolekcja szminek Kate Moss dla marki RIMMEL jest na polskim rynku od dłuższego czasu, ale dopiero niedawno moją uwagę przyciągnął bardzo oryginalny odcień różowego koralu o matowym wykończeniu.
Szminka ta jest bardzo dobrze napigmentowana i łatwo można budować intensywność koloru. Moim zdaniem matowe wykończenie daje bardziej interesujący wygląd, ale ze względu na lekko wysuszającą konsystencję łączę ją z bezbarwnym błyszczykiem lub balsamem do ust.

 Muszę przyznać, że ten kolor zdecydowanie kojarzy mi się z wiosną i latem, ale skoro odkryłam go zimą i podbił moje serce wytrzymałością, to musiałam się nim z Wami podzielić.











cena, ok.16 zł
 

sobota, 8 grudnia 2012

REVLON, JUST BITTEN KISSABLE BALM STAIN

Ostatnio odkryłam tańszy odpowiednik koloryzującego balsamu do ust z CLINIQUE, Chubby Stick.
REVLON wypuścił na rynek kolekcję bardzo podobnych balsamów do ust, w formie grubej kredki.
Balsamy te nadają ustom delikatny kolor, którego intensywność można łatwo budować nakładając więcej lub mniej produktu :) Kredki te mają także właściwości nawilżające i świeży miętowy zapach, przez co świetnie sprawdzą się latem.

 Produkt ten bardzo długo się utrzymuje na ustach, szczególnie "stain", więc nie tracą koloru. Niestety, nie jest tak dobrze nawilżający jak np. LIP BUTTER z REVLON, więc wymaga ponownego użycia balsamu nawilżającego do ust :( 
Mimo wszystko, jest to produkt godny uwagi, ponieważ jest bardzo łatwy w użyciu i nadaje naturalny i trwały wygląd.