CREME BRULEE to jeden z moich ulubionych kolorów masełek do ust REVLON, które dobrze nawilżają usta i nadają im kolor i połysk.
To w kolorze CREME BRULEE, daje bardzo naturalny efekt lekko opalonego koloru "nude" z lekkim połyskiem.
Dla mnie te nawilżające szminki z firmy REVLON są świetną alternatywą dla malowania ust zimą, kiedy są one bardzo przesuszone i zwykłe szminki podkreślają suche skórki. Najlepiej zamaskować spierzchnięte usta pod którymś z błyszczących kolorów, który dodatkowo będzie odbijał światło, co zakamufluje nieestetycznie przesuszone usta :)
Nie utrzymują się tak długo jak REVLON KISSABLE LIP STAIN, ale są równie nawilżające i niektóre z kolorów zawierają drobinki, dzięki czemu nie musimy używać klejących błyszczyków :)
cena, ok. 40 zł
Poza tym ich gama kolorystyczna znacznie się powiększyła i na polskim rynku od niedawna dostępne są nowe kolory!
środa, 16 stycznia 2013
poniedziałek, 7 stycznia 2013
Maybelline, Dream Lumi Touch Highlighting Concealer- korektor rozświetlający
Jeśli chodzi o korektory rozświetlające i przede wszystkim maskujące cienie pod oczami, to moimi ulubieńcami byli jak na razie:
- Roll-on z firmy GARNIER, którego już nigdzie nie mogę dostać :( http://makeupxxx.blogspot.com/2012/08/ysl-touche-eclat-vs-garnier-roll-on-pod.html
- YSL, Touche Eclat, który jest zbyt drogi
Postanowiłam dać szansę niedrogiemu produktowi z MAYBELLINE i nie zawiodłam się na nim.
PLUSY:
- ma bardzo dobre krycie, lepsze niż Touche Eclat,
- łatwo rozprowadza się na skórze, ma kremową konsystencję, stapia się ze skórą nie tworząc wyraźnych granic, nie utlenia się, więc zachowuje kolor,
- świetnie maskuje cienie pod oczami i zaczerwienienia wokół nosa i na policzkach,
- nie jest to produkt wyjątkowo rozświetlający, nie zawiera widocznych drobinek,
- jest wydajny, ponieważ dobrze kryje,
- w moim przypadku ma bardzo dobry odcień, jest zachowana pomiędzy różowymi i żółtymi pigmentami,
- wygodne opakowanie,
cena, ok. 30 zł
MINUSY:
- mały wybór kolorów, tylko 3!
- należy używać go z wyczuciem, ponieważ nadmiar korektora może zbierać sie w załamaniach skóry, ale jest to typowe dla produktów, które używamy pod oczami, gdzie istnieją naturalne zmarszczki na skórze, ale po co je podkreślać :)
- Roll-on z firmy GARNIER, którego już nigdzie nie mogę dostać :( http://makeupxxx.blogspot.com/2012/08/ysl-touche-eclat-vs-garnier-roll-on-pod.html
- YSL, Touche Eclat, który jest zbyt drogi
Postanowiłam dać szansę niedrogiemu produktowi z MAYBELLINE i nie zawiodłam się na nim.
PLUSY:
- ma bardzo dobre krycie, lepsze niż Touche Eclat,
- łatwo rozprowadza się na skórze, ma kremową konsystencję, stapia się ze skórą nie tworząc wyraźnych granic, nie utlenia się, więc zachowuje kolor,
- świetnie maskuje cienie pod oczami i zaczerwienienia wokół nosa i na policzkach,
- nie jest to produkt wyjątkowo rozświetlający, nie zawiera widocznych drobinek,
- jest wydajny, ponieważ dobrze kryje,
- w moim przypadku ma bardzo dobry odcień, jest zachowana pomiędzy różowymi i żółtymi pigmentami,
- wygodne opakowanie,
cena, ok. 30 zł
MINUSY:
- mały wybór kolorów, tylko 3!
- należy używać go z wyczuciem, ponieważ nadmiar korektora może zbierać sie w załamaniach skóry, ale jest to typowe dla produktów, które używamy pod oczami, gdzie istnieją naturalne zmarszczki na skórze, ale po co je podkreślać :)
niedziela, 6 stycznia 2013
TOO FACED, CHOCOLATE SOLEIL, bronzer do twarzy z prawdziwym kakao!!!!
Z ogromnym uśmiechem na twarzy przedstawiam mój ulubiony prawdziwie czekoladowy bronzer z firmy TOO FACED (dostępny w sklepach internetowych, np. beautybay.com).
Ma on bardzo fajny matowy brązowo-czekoladowy kolor, pięknie pachnie i super udaje opaleniznę na naszej zimowej twarzy.
Puder ten bardzo ładnie się rozprowadza, jest aksamitny i nie robi plam na skórze. Dodatkowo ze względu na czekoladowy odcień jest bardzo wydajny i odrobina wystarczy, aby dodać skórze koloru.
Ze względu na to iż jest on matowy wspaniale konturuje.
Ma też wygodne opakowanie z dużym lusterkiem.
I naprawdę pachnie jak CZEKOLADA!!!!
yummy;)
Poza tym długo utrzymuje się na twarzy, szczególnie w połączeniu z bardzo dobrym podkładem REVLON, COLORSTAY :)
GORĄCO POLECAM na te zimne dni!
Ma on bardzo fajny matowy brązowo-czekoladowy kolor, pięknie pachnie i super udaje opaleniznę na naszej zimowej twarzy.
Puder ten bardzo ładnie się rozprowadza, jest aksamitny i nie robi plam na skórze. Dodatkowo ze względu na czekoladowy odcień jest bardzo wydajny i odrobina wystarczy, aby dodać skórze koloru.
Ze względu na to iż jest on matowy wspaniale konturuje.
Ma też wygodne opakowanie z dużym lusterkiem.
I naprawdę pachnie jak CZEKOLADA!!!!
yummy;)
Poza tym długo utrzymuje się na twarzy, szczególnie w połączeniu z bardzo dobrym podkładem REVLON, COLORSTAY :)
GORĄCO POLECAM na te zimne dni!
LA ROCHE POSAY: EFFACLAR DUO, hit recencji youtubowych guru :)
Dziś czas na odrobinę pielęgnacji... Będzie to pielęgnacja przeciwtrądzikowa i raczej dla skóry mieszanej, bo chciałabym się z Wami podzielić moimi obserwacjami na temat ulubionego produktu takich beauty guru jak:
*NISSIAX83 (http://www.youtube.com/watch?v=ScNVwchodHg) czy
*AModelRecommends (http://www.youtube.com/watch?v=mDBNPTQH4lY). Gorąco polecam ich filmiki z recenzjami :)
EFFACLAR DUO to lekki krem o trudnej do opisanie wodnistej konsystencji, którego zadaniem jest oprócz nawilżania tłustej skóry (co też jest bardzo ważne) zapobieganie i zwalczanie trądziku i zaskórników, czy wągrów. Poza tym ma hamować wydzielanie sebum, przez co zapobiega błyszczeniu się tłustej cery.
Samo opakowanie kremu jest dosyć wygodne i higieniczne, jest to tubka, z której krem bez problemu wypływa ze względu na swoją dość płynną formę. Ma ono pojemność 40 ml. I tu chciałabym od razu przejść do wydajności, moim zdaniem mimo iż krem bardzo ładnie się wchłania i jest lekki, przez to że ma tak wodnistą konsystencję potrzebuję go więcej i mam wrażenie, żę to jest najmniej wydajny krem jaki kiedykolwiek używałam...
Poza tym po pewnym czasie w kremie zaczeły pojawiać się małe drobinki, możlwe, że troszkę się skrystalizował?
Jednak łatwo je rozetrzeć przy energiczniejszym wtarciu w skórę twarzy :)
DZIAŁANIE:
Krem naprawdę działa na zmniejszenie produkcji sebum i zapobiega powstawaniu zaskórników i trądziku. Oczywiście nie całkowicie, pojawiają się u mnie od czasu do czasu jakieś niespodzianki, ale są o wiele mniej zaczerwienione lub w cale i szybciej znikają (ładnie się wchłaniają). Moim zdaniem ten krem wygładza cerę z zaskórników (tych małych bardzo szybko). Jedyne z czym sobie nie radzi to wągry :(
Ogólnie jest to produkt godny polecenia osobom z cerą tłustą, gdyż skóra nie świeci się przez 6 -7 h bez makijażu, a z pomocą pudru ok. 8 - 9 h. Poza tym jest bardzo dobry do walki z trądzikiem czy też po jej zakończeniu (np. po kuracjach farmokologicznych, aby utrzymać cerę w dobrym stanie).
Jeśli chodzi o nawilżanie, nie jest on wystarczający zimą, nawet przy mojej tłustej cerze, dlatego stosuję go tylko na noc. Gdy będzie cieplej mam zamiar go używać dwa razy dziennie. Jest to jednak produkt z kwasami i substancjami chemicznymi, dlatego robię sobie przerwy w jego używaniu i wytedy do akcji wkracza GREASE LIGHTNING i VANISHING CREAM z LUSH'a, które nie są tak skuteczne, ale są bardziej naturalne i pięknie pachną!
*NISSIAX83 (http://www.youtube.com/watch?v=ScNVwchodHg) czy
*AModelRecommends (http://www.youtube.com/watch?v=mDBNPTQH4lY). Gorąco polecam ich filmiki z recenzjami :)
EFFACLAR DUO to lekki krem o trudnej do opisanie wodnistej konsystencji, którego zadaniem jest oprócz nawilżania tłustej skóry (co też jest bardzo ważne) zapobieganie i zwalczanie trądziku i zaskórników, czy wągrów. Poza tym ma hamować wydzielanie sebum, przez co zapobiega błyszczeniu się tłustej cery.
Samo opakowanie kremu jest dosyć wygodne i higieniczne, jest to tubka, z której krem bez problemu wypływa ze względu na swoją dość płynną formę. Ma ono pojemność 40 ml. I tu chciałabym od razu przejść do wydajności, moim zdaniem mimo iż krem bardzo ładnie się wchłania i jest lekki, przez to że ma tak wodnistą konsystencję potrzebuję go więcej i mam wrażenie, żę to jest najmniej wydajny krem jaki kiedykolwiek używałam...
Poza tym po pewnym czasie w kremie zaczeły pojawiać się małe drobinki, możlwe, że troszkę się skrystalizował?
Jednak łatwo je rozetrzeć przy energiczniejszym wtarciu w skórę twarzy :)
DZIAŁANIE:
Krem naprawdę działa na zmniejszenie produkcji sebum i zapobiega powstawaniu zaskórników i trądziku. Oczywiście nie całkowicie, pojawiają się u mnie od czasu do czasu jakieś niespodzianki, ale są o wiele mniej zaczerwienione lub w cale i szybciej znikają (ładnie się wchłaniają). Moim zdaniem ten krem wygładza cerę z zaskórników (tych małych bardzo szybko). Jedyne z czym sobie nie radzi to wągry :(
Ogólnie jest to produkt godny polecenia osobom z cerą tłustą, gdyż skóra nie świeci się przez 6 -7 h bez makijażu, a z pomocą pudru ok. 8 - 9 h. Poza tym jest bardzo dobry do walki z trądzikiem czy też po jej zakończeniu (np. po kuracjach farmokologicznych, aby utrzymać cerę w dobrym stanie).
Jeśli chodzi o nawilżanie, nie jest on wystarczający zimą, nawet przy mojej tłustej cerze, dlatego stosuję go tylko na noc. Gdy będzie cieplej mam zamiar go używać dwa razy dziennie. Jest to jednak produkt z kwasami i substancjami chemicznymi, dlatego robię sobie przerwy w jego używaniu i wytedy do akcji wkracza GREASE LIGHTNING i VANISHING CREAM z LUSH'a, które nie są tak skuteczne, ale są bardziej naturalne i pięknie pachną!
Subskrybuj:
Posty (Atom)