Jak wszyscy wiemy brwi są ramą naszej twarzy, dlatego nie należy o nich zapominać podczas codziennego makijażu.
Na rynku jest mnóstwo produktów do podkreślania brwi. Są cienie, kredki, żele, farbki ...Dla każdego coś innego.
Niestety, ciężko znaleźć produkt idealny, który odpowiednio podkreśli i upiększy nasze brwi i nada im odpowiedni, naturalnie wyglądający kolor.
Poszukując takiego produktu idealnego skusiłam się na kredkę do brwi z firmy BENEFIT.
Jest to miękka kredka ze szczoteczką. Pani pracująca w SEPHORZE poleciła mi kolor nr 3, który wygląda jak połaczenie ciemnej szarości z brudnym, zgaszonym brązem i na pewno jest to odcień chłodniejszy. Postanowiłam ją wypróbować, ponieważ moje wcześniejsze produkty do brwi (cień z firmy Lancome) miały zbyt pomarańczowy odcień.
Kredka ta jest bardzo łatwa w użyciu, ale też bardzo miękka, więc trzeb delikatnie się z nią obchodzić, aby nie nałożyć zbyt dużej ilości produktu. Poza tym ta miękkość sprawia, że nie jest to produkt zbyt wydajny. Dodam też, że na pewno nie jest to wybór dla perfekcjonistek, ponieważ ta kredka działa na zasadzie nałożenia na brwi i roztarcia szczoteczką, dlatego też uzyskujemy delikatny i naturalnie wyglądający efekt, bez precyzyjnych lini i ostrych kresek.
Oprócz kredki otrzymujemy instrukcję.
Szczoteczka, która służy do rozcierania produktu po kilku użyciach wygląda niezbyt estetycznie, ponieważ produkt jest bardzo miękki i łatwo się na niej osadza.
Ogólnie kredka ta świetnie nadaje się do codziennego naturalnego makijażu, ale jeśli chcemy uzyskać bardziej elegancki i wyszukany efekt lub po prostu lubimy precyzyjnie wypełnione brwi to niestety nie jest produkt idealny.
Ja na pewno nie zakończę swoich poszukiwań Złotego Graala w kategorii makijaż brwi na tej chociaż spełniła ona moje oczekiwania.
środa, 26 czerwca 2013
sobota, 22 czerwca 2013
MAC, STROBE CREAM, rozświetlający krem do twarzy
Zachęcona mniejszym opakowaniem tego produktu postanowiłam go wypróbować.
MAC STROBE CREAM to rozświetlająco-nawilżający krem do twarzy z drobinkami odbijającymi światło.
Krem ten ma dość lekką konsystencję, dość szybko się wchłania i z pewnością ma działanie nawilżające. Jeśli chodzi o tłustą cerę nie polecałabym nakładania na całą twarz, szczególnie strefę T, ponieważ tylko spotęgowałby błyszczenie.
Ja z moją mieszaną cerą używam go na kilka sposobów:
1. Jako rozświetlacz, po nałożeniu podkładu, nakładając na kości policzkowe i na łuk brwiowy.
2. Mieszając z kremem do twarzy, aby rozświetlić cerę przed makijażem.
3. Mieszając z podkładem lub kremem BB w dni, kiedy czuję, że moja cer jest zmęczone i bardziej wysuszona, wtedy nie przeszkadza mi delikatny "glow" na całej twarzy.
Opakowanie 30 ml kosztuje 62 zł, ale produkt zawiera dużo drobinek, więc nie potrzeba dużej ilości, aby rozświetlić skórę.
Sam krem ma lekko różowy odcień, więc nie sądzę aby wyglądał naturalnie przy bardzo ciemnej karnacji.
Moim zdaniem jest to produkt porównywalny z HIGH BEAM z firmy Benefit i przy tym w korzystniejszej cenie.
MAC STROBE CREAM to rozświetlająco-nawilżający krem do twarzy z drobinkami odbijającymi światło.
Krem ten ma dość lekką konsystencję, dość szybko się wchłania i z pewnością ma działanie nawilżające. Jeśli chodzi o tłustą cerę nie polecałabym nakładania na całą twarz, szczególnie strefę T, ponieważ tylko spotęgowałby błyszczenie.
Ja z moją mieszaną cerą używam go na kilka sposobów:
1. Jako rozświetlacz, po nałożeniu podkładu, nakładając na kości policzkowe i na łuk brwiowy.
2. Mieszając z kremem do twarzy, aby rozświetlić cerę przed makijażem.
3. Mieszając z podkładem lub kremem BB w dni, kiedy czuję, że moja cer jest zmęczone i bardziej wysuszona, wtedy nie przeszkadza mi delikatny "glow" na całej twarzy.
Opakowanie 30 ml kosztuje 62 zł, ale produkt zawiera dużo drobinek, więc nie potrzeba dużej ilości, aby rozświetlić skórę.
Sam krem ma lekko różowy odcień, więc nie sądzę aby wyglądał naturalnie przy bardzo ciemnej karnacji.
Moim zdaniem jest to produkt porównywalny z HIGH BEAM z firmy Benefit i przy tym w korzystniejszej cenie.
środa, 19 czerwca 2013
PHARMACERIS, fluid matujący z laktoflawoniną - podkład matujący z drogerii...
Po zachwycie nad świetnym podkładem w dość korzystnej cenie REVLON COLORSTAY, postanowiłam poszukać tańszego odpowiednika, który też obiecywał matowe wykończenie i długie utrzymywanie się na skórze.....
Niestety, przyszedł czas na rozczarowanie, mimo że podkład ten jest o połowę tańszy to nie spełnia nawet najniższych moich oczekiwań.
MINUSY:
- tylko trzy kolory do wyboru, jasny jak zwykle w takiej sytuaji zdecydowanie za ciemny, tym bardziej po utlenieniu na tłustej cerze,
- podkład dość ciężki,
- osadza się w porach przez co je uwydatnia,
- trwałość po utrwaleniu pudrem ok. 5 h,
- pierwszy kontakt z pompką skończył się wyciśnięciem ogromnej ilości produktu :( trzeba mieć wyczucie!
- nie najlepiej rozprowadza się na skórze, lecz mój beauty blender sobie z nim poradził,
PLUSY:
- SPF 20, ochrona przeciwsłoneczna to ogromny plus tego podkładu, bardzo ułatwia życie zimą i jesienią kiedy nie używam wysokich filtrów w kremie,
- mocne krycie niedoskonałości,
- efekt matujący, ale z zachowaniem naturalnego wyglądu skóry, oczywiście przy równomiernym i delikantym nałożeniu,
- polska firma! trzeba wspierać ojczyste firmy kosmetyczne :)
- pompka jest na pewno wygodna w użyciu tylko trzeba pamiętać, że należy ją kontrolować, nie jest to pomka w stylu naciśniemy raz i otrzymamy odpowiednią ilość podkładu, jest ryzyko, że uwolnimy lawinę podkładu :)
Jak widać krycie jest naprawdę widoczne.
Tradycyjnie wycisnęłam za dużo produktu, nie umiem zapanować nad tą pompką :)
Podkład jest bardzo gęsty, ale też dobrze napigmentowany, dlatego też jest niezwykle wydajny.
Cena to ok. 30 zł
Niestety, przyszedł czas na rozczarowanie, mimo że podkład ten jest o połowę tańszy to nie spełnia nawet najniższych moich oczekiwań.
MINUSY:
- tylko trzy kolory do wyboru, jasny jak zwykle w takiej sytuaji zdecydowanie za ciemny, tym bardziej po utlenieniu na tłustej cerze,
- podkład dość ciężki,
- osadza się w porach przez co je uwydatnia,
- trwałość po utrwaleniu pudrem ok. 5 h,
- pierwszy kontakt z pompką skończył się wyciśnięciem ogromnej ilości produktu :( trzeba mieć wyczucie!
- nie najlepiej rozprowadza się na skórze, lecz mój beauty blender sobie z nim poradził,
PLUSY:
- SPF 20, ochrona przeciwsłoneczna to ogromny plus tego podkładu, bardzo ułatwia życie zimą i jesienią kiedy nie używam wysokich filtrów w kremie,
- mocne krycie niedoskonałości,
- efekt matujący, ale z zachowaniem naturalnego wyglądu skóry, oczywiście przy równomiernym i delikantym nałożeniu,
- polska firma! trzeba wspierać ojczyste firmy kosmetyczne :)
- pompka jest na pewno wygodna w użyciu tylko trzeba pamiętać, że należy ją kontrolować, nie jest to pomka w stylu naciśniemy raz i otrzymamy odpowiednią ilość podkładu, jest ryzyko, że uwolnimy lawinę podkładu :)
Jak widać krycie jest naprawdę widoczne.
Tradycyjnie wycisnęłam za dużo produktu, nie umiem zapanować nad tą pompką :)
Podkład jest bardzo gęsty, ale też dobrze napigmentowany, dlatego też jest niezwykle wydajny.
Cena to ok. 30 zł
Subskrybuj:
Posty (Atom)